Dodałam też łyżeczkę papryki słodkiej coby ciasto nie było blade jak przy zwykłych bułeczkach.
Wierzch posmarowałam Heinzem i posypałam resztkami sera.
Założenie było takie, że bułki będą podstawą śniadania, ale wyszły tak pyszne i aromatyczne, a rozpuszczone wiórki sera robiły wrażenie jakie miały zrobić, tak więc zjedliśmy je na ciepło z samym masłem.
Oczywiście byli i tacy, którzy narzekali, że bułki są zbyt pikantne. Przemilczałam ich uwagi, po czym dodałam, że kolację robią sobie sami :-p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz