To szybciutkie danie w 15minut. Zrobiłam je wczoraj na kolację coby wkupić się w łaski męża. Pojechał na wieczorną rowerową przejażdżkę, a ja jak amerykańska żona z lat 50-tych czekałam na niego z usmiechem, z ciepłą kolacją.
Oczywiście nie powiedziałam "smacznego", tylko "zdjęcie zrób!"
Zrobił :-)
Kruche ciasto którym wykładam spód jest bardzo cieniutkie. Ma w sobie niewiele składników: mąka, masło, sól, odrobina śmietany. Tu wyjątkowo jeszcze garść otrębów.
Szpinak przygotowuję bardzo tradycyjnie, duszę z dużą ilością czosnku. Żeby nieco zagęścić jego konsystencję dodaję łyżkę kaszy manny, dzięki temu w trakcie krojenia tarty szpinak nie rozpływa się.
Na wierzch do zapieczenia można dodać co kto lubi. Zwykle kruszę ser feta, ale kiedy przesolę szpinak dodaje ser typu włoskiego jaki można kupić w Biedronce albo w Lidlu. Jest bardziej łagodny w smaku, a na pewno nie słony. Pomidorki koktajlowe dają całości takie soczyste orzeźwienie.
A bekon...
A bekon cudnie się wypieka, powstają właściwie bekonowe chipsy.
Pierwszy raz jadłam to danie właściwie w wegetariańskiej wersji ale jestem wybitnie mięsożerna więc zawsze kiedy to tylko możliwe dodaję właśnie plastry bekonu albo salami. Ważne żeby były bardzo cienkie
.
Oczywiście szpinak i całą resztę nakładamy na nieco już podpieczone ciasto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz