29 kwi 2013

Tiramisu

Tiramisu jest proste. Ach, banalnie proste, a w zamian wchodzi nam gładko, bez zająknięcia - głównie w talię i w okolice bioder.
Nic to, skupmy się na tych pozytywnych aspektach. To deser do zrobienia w małą chwilkę. Co prawda godzinkę co najmniej musimy odczekać coby przeszło sobą ale naprawdę jest na co czekać.






Biszkopty nasączam mocną kawą z odrobiną procentów. Ja dodaję  ekstrakt waniliowy, który robię zalewając przekrojone laski wanilii spirytusem. I trzymam sobie taki słoik dobroci na górnej półce w kuchni,  dodając po łyżce choćby do zwykłych naleśników, dzięki czemu stają się niezwykłe bo niebiańsko pachną wanilią.
Serek mascarpone miksuję z ubitą uprzednio bitą śmietaną (1 kubeczek) i z cukrem pudrem (na oko, na łyżki - jak kto woli).
Wedle tradycji i w zgodzie z przepisem każda warstwę serka przesypuję prawdziwym kakao (prawdziwe czyli gorzkie oczywiście).

I więcej nic, tylko ta godzinka wspomniana.
Naprawdę nie da się tego spieprzyć.






Aj, o najważniejszym bym zapomniała. Pozdrowienia dla pracowników Skuba oblizujących się przed monitorem ;-)

27 kwi 2013

Tarta ze szpinakiem

Do tarty ze szpinakiem mam sentyment wielki.
To szybciutkie danie w 15minut. Zrobiłam je wczoraj na kolację coby wkupić się w łaski męża. Pojechał na wieczorną rowerową przejażdżkę, a ja jak amerykańska żona z lat 50-tych czekałam na niego z usmiechem, z ciepłą kolacją.
Oczywiście nie powiedziałam "smacznego", tylko "zdjęcie zrób!"







Zrobił  :-)






Kruche ciasto którym wykładam spód jest bardzo cieniutkie. Ma w sobie niewiele składników: mąka, masło, sól, odrobina śmietany. Tu wyjątkowo jeszcze garść otrębów.

Szpinak przygotowuję bardzo tradycyjnie, duszę z dużą ilością czosnku. Żeby nieco zagęścić jego konsystencję dodaję łyżkę kaszy manny, dzięki temu w trakcie krojenia tarty szpinak nie rozpływa się.

Na wierzch do zapieczenia można dodać co kto lubi. Zwykle kruszę ser feta, ale kiedy przesolę szpinak dodaje ser typu włoskiego jaki można kupić w Biedronce albo w Lidlu. Jest bardziej łagodny w smaku, a na pewno nie słony.  Pomidorki  koktajlowe dają całości takie soczyste orzeźwienie.
A bekon...
A bekon cudnie się wypieka, powstają właściwie bekonowe chipsy.
Pierwszy raz jadłam to danie właściwie w  wegetariańskiej wersji  ale jestem wybitnie mięsożerna  więc zawsze kiedy to tylko możliwe dodaję właśnie plastry bekonu  albo salami. Ważne żeby były bardzo cienkie

.


Oczywiście szpinak i całą resztę nakładamy na nieco już podpieczone ciasto!

20 kwi 2013

Drożdżowe buły i prażone jabłka z cynamonem

... a że już cała byłam i tak upaprana w tej mące, to z rozbiegu zrobiłam drożdżowe bułeczki z jabłkami prażonymi i cynamonem.









Przez absolutny przypadek odkryłam, że wstawiony do mikrofalówki zaczyn ( oczywiście na pół chwilki - nie dłużej!) rośnie jak oszalały. A potem ciasto rosło niezwykle i bułeczki były naprawdę wyjątkowo puszyste.
Przetestuję to kiedyś raz jeszcze i opatentuję jeśli zajdzie potrzeba. Choć pewnie fanatycy zdrowego żywienia wyleją na mnie wiadro pomyj za to, że dopieszczam swoje potrawy promieniowaniem elektromagnetycznym.
No wszystkim nie dogodzę  :-)







Małe jest piękne / PIZZA MINI

Dziś zupełnie od niechcenia zabrałam się za pizzę. Za pizzę w liczbie mnogiej, bardzo mnogiej.
Wyskoczyłam do Biedronki na pięć sekund bo chcica mnie wielka ogarnęła na batonika marcepanowego ze skórką pomarańczy w tle.
Pięć sekund zamieniło się w bardzo konkretną chwilę bo uwiodły mnie przecudnej urody pomidorki koktajlowe na gałązce. Przypomniały mi z miejsca pewne zdjęcie które gdzieś kiedyś widziałam : pizzy w wersji ascetycznej, nie mniej szalenie pociągającej.
W kuchni lubię smaki proste, znane i nieskomplikowane.




Najpierw było tak...



Najbardziej zwykłe i tradycyjne ciasto drożdżowe. Ja dodaję do ciasta sporo oregano, poza tym jak wszyscy: mąka, drożdże, woda, sól. Kiedy trochę wyrośnie dzielę na małe porcyjki.








Sos z koncentratu, oliwy, dużej ilości czosnku i soli.
Dalej co kto lubi. Ja dałam mozzarellę, pieczarkę, pomidorka i papryczki ciut.








Była też wersja  z cieniutkimi płatkami z kabanosa ale fotograf pomylił kolejność i najpierw zjadł, a potem chciał zdjęcie robić... :-/  więc musicie mi wierzyć na słowo.