28 lip 2013
Czekoladowe?
Miały być czekoladowe muffiny. Wbrew 38'C i wbrew tym wszystkim sernikom na zimno idealnym na upały - ciepłe muffiny z wypływającą czekoladą.
A wyszło...
...jak wyszło.
Wpadłam na pomysł genialny, że zamiast kostki czekolady, do środka muffiny wsadzę czekoladowe jajka, które zostały nam po Wielkanocy w ilościach zastraszających. Właściwie wszystkie jajka zostały zarekwirowane dziecku zaraz po wyjściu gości, którzy jajkami obdarowywali.
Pomyślicie "głupia mama, czekoladki nie da dziecku", ale może zmienicie zdanie, powiem, że nazbierało się ich blisko setki.
Sam pomysł nie był najgorszy, a i słodycze dzięki temu nie poszły na zmarnowanie, ale...
Nie przewidziałam, że "jajuszka" jak mówią niektórzy, nie są w pełni czekoladowe, a paleta smaków ich nadzienia jest bogata jak wyobraźnia dziecka.
Kiedy sięgnęłam po ciastko, którego wnętrzności wypełniał smak truskawkowej pralinki - spasowałam.
Zamroziłam wszystko. Będzie jak znalazł do waniliowych lodów. Uwielbiam białe lody z kruszonką z czekoladowej muffiny. Ale o tym innym razem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz